Recenzja filmu

Zabójczy numer (2006)
Paul McGuigan
Josh Hartnett
Bruce Willis

Kansas City Shuffle

Po średnio udanych <a href="http://apartament.filmweb.pl/" class="n"><b>"Apartamencie"</b></a> i <a href="http://rachunek.sumienia.filmweb.pl/" class="n"><b>"Rachunku sumienia"</b></a> szkocki
Po średnio udanych "Apartamencie" i "Rachunku sumienia" szkocki reżyser Paul McGuigan wraca do formy, jaką prezentował, kręcąc "Gangstera Numer Jeden" i "The Acid House". Jego "Zabójczy numer" to trzymająca w napięciu, intrygująca komedia kryminalna uwodząca widzów zaskakującym scenariuszem i solidnym wykonaniem. Slevin Kelevra (Hartnett) nie ma łatwego życia. Zaledwie kilka chwil po przybyciu do Nowego Jorku zostaje napadnięty, obrabowany i wplątany w toczący się od wielu lat konflikt pomiędzy dwoma groźnymi przestępcami - Bossem (Freeman) i Rabinem (Kingsley). Nowym człowiekiem w mieście widzianym w towarzystwie niebezpiecznych gangsterów bardzo szybko interesuje się policja, biorąc go za nieuchwytnego płatnego zabójcę. Skołowany Slevin musi znaleźć sposób, by wyplątać się z zamieszania, jakie stało się jego udziałem. Pomaga mu w tym urocza sąsiadka Lindsey (Liu).  "Zabójczy numer" wyrasta z tradycji kina gangsterskiego uprawianego z powodzeniem przez Quentina Tarantino i Guya Ritchiego. Film jest pełny ekscentrycznych bohaterów, zwłok, nieoczekiwanych zwrotów akcji i ciętych dialogów komentujących nie tylko wydarzenia pokazywane na ekranie, ale również komiksy, przygody Jamesa Bonda i dzieła Alfreda Hitchcocka. Mimo początkowej lekkości, w miarę upływu czasu "Zabójczy numer" zaczyna gubić swój komediowy ton. Precyzyjny scenariusz Jasona Smilovica zaczyna zbaczać w stronę poważnego dramatu gangsterskiego, co - jak zauważyłem po pokazie filmu na Filmweb Offline w Toruniu - może rozczarować widzów oczekujących po obrazie McGuigana jedynie zlepku gagów, dowcipnych dialogów i scen akcji. Do swojego najnowszego filmu udało się szkockiemu reżyserowi zatrudnić prawdziwą aktorską śmietankę. W roli pechowca Slevina wystąpił Josh Hartnett, a partnerują mu Ben Kingsley, Morgan Freeman, Lucy Liu oraz, jak zawsze niezawodni, Bruce Willis i Stanley Tucci. Kreacje aktorskie to jeden z największych atutów "Zabójczego numeru". Film broni się również od strony technicznej. Ciekawe, nasycone intensywnymi kolorami zdjęcia Petera Sovy (to już jego czwarty projekt zrealizowany wspólnie z McGuiganem) budują sugestywny klimat obrazu otwarcie nawiązującego do stylistyki kina noir. Sprawnie zrealizowany i solidnie zagrany "Zabójczy numer" ma spore szanse, by stać się jednym z letnich kinowych przebojów tego roku. Intrygujący i opatrzony zaskakującym finałem film na pewno wzbudzi wiele emocji na internetowych listach dyskusyjnych, czego przykłady można już znaleźć na stronach naszego serwisu.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
"Zabójczy numer" w reżyserii Paula McGuigana zwraca na siebie uwagę przede wszystkim gwiazdorska obsadą.... czytaj więcej
Pozornie kolejny film o pechowcu w złym miejscu o złym czasie. Reżyser Paul McGuigan dorzuca jednak do... czytaj więcej
Ostatnimi czasy nastał wysyp produkcji z zaskakującym zakończeniem. Niestety często bywa tak, że owe... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones